Szybciutko wrzucam bransoletę od Calisty. Wymyśliłam sobie taką już dawno, a koleżanka spadła mi jak z nieba ze swoją propozycją. Nie dość, że spełniła moją zachciankę, wstrzeliła się w kolorystykę i kształt, to jeszcze uwinęła się w tempie ekspresowym. No powiedzcie, czyż nie jest cudna? Na zdjęciach wygląda rewelacyjnie, ale jak ją wyciągnęłam ze ślicznego pudełeczka, to mdlałam panie i panowie! Mdlałam!
Dziękuję Ci ślicznie!
Kurcze, aż mi się zachciało pobawić nową techniką
Ale to później, później, na razie zmykam do pracy...
No ładne, ładne, nie powiem, ale i tak moim zdaniem Twoje wrapki nie mają konkurencji.
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo piękna. Pozazdrościć tylko. ;)
OdpowiedzUsuńprześwietny prezencik dostałaś oj prześwietny!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście cudna! Jeśli tylko znajdziesz czas na nową technikę, to pochwal się koniecznie efektami Heurku:-)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, dostałaś cacko!
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się, że również Wam się podoba :D
OdpowiedzUsuńUrtica- zaczerwieniłam się ;)
Niwka- oj chciałabym ale sama wiesz jak to jest z tym czasem :)