wtorek, 15 lutego 2011

I znowu :D

Normalnie chwalipięta jestem straszna, ale jak tu się nie chwalić? Przemiła Kasia, która zakochała się w perłowym naszyjniku, dosłownie stawała na głowie, żebym się zgodziła na wymiankę. Ja mam skromną nadzieję, że ten naszyjnik jej jednak nie rozczaruje i będzie jej się dobrze nosił. Czuję się cudownie dopieszczona, tym bardziej, że przesyłka dotarła w walentynki. Była tak dobrze zabezpieczona, że nie mogłam się do niej dobrać, a moje chłopisko kulało się ze śmiechu jak rzuciłam się na folię z zębami

No to teraz fotki. Patrzcie i zazdraszczajcie






I z tego miejsca przesyłam serdeczne pozdrowienia dla Marysi- Kochana, silna wola w trakcie ćwiczeń

4 komentarze:

  1. Wymianki fajna sprawa;) Cudne rzeczy dostalas!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka ładna skrzyneczka i fajna Tilda :.Jęsli to do mnie było, to donoszę, że ćwiczę zajadle

    OdpowiedzUsuń
  3. Asieńko, przepiękny ten Twój perełkowo pleciony naszyjnik, sama chętnie bym go przechwyciła :):):)
    Twoje prezenty również się wspaniale prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak, Haniu, ale co za dużo to nie zdrowo ;)
    Mileczko ja również :D
    Izuniu- dziękuję, że wpadłaś z tak miłym komentarzem :)*

    OdpowiedzUsuń