niedziela, 8 listopada 2009

Jeszcze w powijakach

Nadal siedzę i zawijam (= Muszę przyznać, że zgłębianie wire-wrappingu szalenie wciąga, można powiedzieć, że uzależnia (;

8 komentarzy:

  1. No piękne!Kształt wspaniały!A co to za kamień?

    OdpowiedzUsuń
  2. rzeczywiście uzależnia, a raczej wkręca;) też próbowałam, ale nie stać mnie na srebro, a szkoda mi siedzieć kilka dni nad posrebrzańcem:( trzymam kciuki, kolczyki piękne:)

    OdpowiedzUsuń
  3. MarArt dziękuję. Kamyczek to agat botswana.
    Ipsa, z tym srebrem to u mnie też trudno ale robię co mogę (;

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczne- takie równiutkie. Świetny pomysł. Wciąga mówisz? To ja lepiej nie zaczynam , bo wypłaty na srebro mi nie wystarczy...:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. bardzo ładnie wyszły te kolczyki :)
    pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  6. i na dodatek bardzo ladni Ci wychodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. fajne, mnie sie podobuja, chociaz kamien nie w moim kolorze, ale ogolnie kompozycja i forma sa bardzo fajne :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń