Coś mi ostatnio strasznie nie po drodze z blogowaniem- czas się przypomnieć :D
Na ostatnim spotkaniu robótkowym joie podarowała mi brochę, która coraz bardziej mi się podoba
Muszę tu powiedzieć, że lubię oglądać sutasz, coraz chętniej noszę, ale szyć go nie będę. Nie i już. Nie wszyscy muszą umieć wszystko :D
Od wizażowej koleżanki Joli otrzymałam szydełkowe cuda- kruche, delikatne, eteryczne- uwielbiam je!
Od Dorotki natomiast dostałam cudny komplecik chainmaillowy i tu muszę się głęboko zastanowić bo i miedź i kółeczka kuszą- tylko litości! Kiedy czas na to wszystko?! Póki co mam ten podarowany i noszę go codziennie.
Dziękuję dziewczyny!
Ja natomiast pogrążyłam się w wyplataniu kolejnych nazw- moje nastolatki oszalały i już projektują kolejne, ale ja zdecydowanie muszę od nich odpocząć. Chociaż samej wpadło mi do głowy jeszcze kilka podobnych projektów...
wtorek, 12 czerwca 2012
poniedziałek, 4 czerwca 2012
Dla fanki
Subskrybuj:
Posty (Atom)