czwartek, 24 czerwca 2010

Mała-wielka prośba

Kochani, dziś troszkę nietypowo. Kiedy podczas powodzi w Krakowie ewakuowano schronisko, nasza wizażowa koleżanka Mari, zaopiekowała się dwoma psiakami. Są rozczulające i te ich oczy... Wszędzie chodzą razem, stąd ich miano- Klony ;) .
Tutaj można sobie o nich więcej poczytać. Ale o co tak na prawdę mi chodzi - otóż Mari nie może zatrzymać zwierzaków u siebie, jeśli nie znajdzie im domu, będą musiały wrócić do schroniska - wierzcie mi, nie będzie to dla nich miłe... Może znajdzie się ktoś, kto dysponuje miejscem nie tylko w domu i ogrodzie, ktoś kto pokocha te słodziaki i stworzy im nowy dom? Będziemy wdzięczni- my i psiaki, dajcie tylko znak...
Atak morderczo sympatycznych Klonow

sobota, 5 czerwca 2010

Celem wyjaśnienia

Moje drogie. Co jakiś czas dostaję od Was przemiłe wyróżnienia. Są dla mnie powodem do radości i podnoszą mnie na duchu. Ostatnio jednak nie przekazuję ich dalej (choć obdarowujące staram się dopisać w bocznym pasku), ponieważ to wymaga czasu do namysłu i selekcji, a ja ostatnio wydzieram z doby każdą, cenną minutę, żeby cokolwiek zrobić... Ale to jeszcze troszkę i mam nadzieję wrócić do wrapków. Ponadto powód do takiego ,,nieprzepisowego" traktowania wyróżnień mam jeszcze jeden- kochane dziewczyny, tworzycie takie cuda, że jest nie lada wyczynem wyróżnić te naj, naj- przynajmniej dla mnie jest to trudne ;) Może byście coś trochę spaprały, co by łatwiej było :D
Wobec powyższego (mam nadzieję, że nikt nie poczuł się przeze mnie urażony) ogłaszam publicznie, że wyróżniam wszystkie blogi, które mam możliwość oglądać i podziwiać.
No. To się wyspowiadałm :D